Celowo unikam takich firm których przedstawiciele nie traktują rozmówcy z należytym szacunkiem, a rozmowę jeszcze kontynuowałem żebym sam na chama nie wyszedł. Ale widziałem już w stu procentach że ich grupowy kurs windsurfingu właśnie został pogrzebany, czyli nie mają na niego szans. Pomimo faktu że pan sam właśnie sam przejął słuchawkę i chciał dalej już sam prowadzić rozmowę ze mną. Zaczął do mnie mówić bardzo szybko, niemal strzelał jak karabin maszynowy, tak jak by miał to wyuczone i jak by chciał mnie czymś zaskoczyć. Domagał się w cenie, o której jeszcze nawet nie rozmawialiśmy kajaków i desek windsurfingowych po zajęciach. Bo jak gdzieś byli w zeszłym roku to była świetna nauka windsurfingu a po niej, w cenie za lekcje jeszcze mieli prawo popływać. Każdy uczestnik po godzinie. Po za tym mieli w cenie również kajaki na których mogli pływać. Nie staję okoniem jak ktoś ze mną normalnie rozmawia i dosyć często idę na rękę partnerom. Ale tutaj nawet do rozmowy o cenie nie doszło. Darmowy sprzęt – od razu powiedziałem że nie ma szans. A kajaki lub łódki to się zastanowię dopiero. Moja taktyka żeby nie zdradzać mojej niechęci do nich i żeby sami zrezygnowali to rzecz święta. W sumie jak by byli normalni to w tamtych latach na tych warunkach może obsłużył bym ich za jakieś trzydzieści lub trzydzieści pięć złotych za godzinę każdego zestawu. Ale niedoszły partner dalej kontynuował wątek, „na ostatnim obozie jak poszliśmy na windsurfing to płaciliśmy piętnaście złotych, to teraz możemy zapłacić nawet siedemnaście bo taki mają budżet od rodziców dzieci które przywiozą ze sobą” wyznał szczerze pan z drugiej strony druta. Ponadto chcieli do jednej deski dwoje uczestników czyli na kurs windsurfingu na każdy zestaw za maksymalnie siedemnaście złotych wpuścili by dwójkę dzieci. Ta właśnie informacja była gwoździem do trumny dla mojego rozmówcy jak by był na miejscu to chyba bym go kopnął w dudę i wygonił ze szkoły windsurfingu. Jednak nie był w zasięgu mojej nogi. Zeznałem mu tylko że u nas szkoła windsurfingu ma zupełnie inne standardy i ceny oraz że u nas nie ma takich stawek. Tak że sam już chciałem zakończyć dialog z cwaniako-chamem! On jednak nie odpuszczał i starał się nadal mnie namawiać na szkolenie, w jego mniemaniu najlepiej za darmo, albo za pół darmo. Kiedy się rozłączałem zdążył jeszcze powiedzieć że za kilka dni przyjedzie porozmawiać. Dalej co mówił już nie słyszałem. Ponieważ nie jestem w branży od wczoraj oczywiście już wcześniej znalazłem ich stronę. W ofercie dla rodziców mieli kurs windsurfingu – osiem godzin za czterysta złotych. A mi za każdą stówę która chcieli wziąć proponowali siedemnaście złotych oszuści. Oczywiście o rozmowie zapomniałem jednak temat sam powrócił jak bumerang. Okazało się cwaniaki przyjechali na miejsce dalej negocjować w nadziei że nauka windsurfingu się odbędzie. W ostatnich rozmowach ja swojej ceny nie podałem im ani razu. To raczej oni gadali i narzucali swoją cenę za którą chcieli kupić a raczej lepsze tu jest słowo dostać kursy windsurfingu dla grupy dzieci. Tak więc jak się przedstawili, w kolejnej rozmowie nadal byli bezczelni ale ja już ich nie słuchałem. Podałem swoją cenę za jedną godzinę szkolenia w grupie na sześćdziesiąt złotych bo wiedziałem że to przekracza ich budżet. Nie tylko na tym nie zarobią ale jeszcze będą musieli dołożyć jeśli się zgodzą. Cena z księżyca na szczęście była dla nich nie do przyjęcia. Ja czasami wolę mieć święty spokój. Tak więc kurs windsurfingu dla nich był niedostępny. Ja mogłem wrócić do swoich zajęć a o ich firmie już nigdy więcej nie słyszałem. Nauka windsurfingu może być naprawdę przyjemna ale nie jest ona dostępna dla każdego, i tak powinno zostać!
adres strony: https://e-windsurfing.pl/